Muzykuj.com Forum
Słuchawki do stage piana - Wersja do druku

+- Muzykuj.com Forum (https://forum.muzykuj.com)
+-- Dział: Studio (https://forum.muzykuj.com/forumdisplay.php?fid=247)
+--- Dział: Sprzęt Studyjny (https://forum.muzykuj.com/forumdisplay.php?fid=283)
+--- Wątek: Słuchawki do stage piana (/showthread.php?tid=2079)



Słuchawki do stage piana - Qaroll - 19.10.2018

Szukam czegoś mega wygodnego do ćwiczenia na klawiszu. Ma być wygodnie, konstrukcja półotwarta lub otwarta, bo na zamkniętych mi głowa pęka po pół godziny. Testowałem póki co:
  1. Beyerdynamic DT880 Edition 250Ohm
  2. Sennheiser HD600
  3. AKG K612 i K701

DT880 są za biedne w dole pasma, 612 i 701 za jasne, suche, HD600 grają pięknie ale 300Ohm to za dużo na wzmacniacze sluchawkowe w keyboardach i brzmi to biednie z moim Kawaiem. Co polecicie do 1000zł max a najlepiej 2x mniej? Smile


RE: Słuchawki do stage piana - Rychubil - 19.10.2018

(19.10.2018, 18:11)Qaroll napisał(a): Co polecicie do 1000zł max a najlepiej 2x mniej? Smile

Senki HD598, lekkie, otwarte, 60ohm.

(19.10.2018, 18:11)Qaroll napisał(a): Co polecicie do 1000zł max a najlepiej 2x mniej? Smile

Senki HD598, otwarte, 60ohm.


RE: Słuchawki do stage piana - Valtari - 19.10.2018

Powtórzę propozycję jak w konkurencyjnym wątku Smile HD599. Bliżej już im do HD600 choć nie mają tak audiofilskiej góry, ale za to kontrola niskich częstotliwości została poprawiona w stosunku do HD598


RE: Słuchawki do stage piana - Rychubil - 19.10.2018

HD598 pamiętam jako super komfortowe. Można w nich było grać cały dzień bez zmęczenia głowy i uszu, jedynie w stosunku do AKG K550 i Audio-Technica ATH-M50X grały jakby z za kotary ale może to też kwestia ich otwartej budowy, bo AKG i Audio-Technica to zamknięte. Chociaż mam Beyerdynamic DT990 otwarte i nie ma tego efektu.
Ciekawe czy w HD599 też się to zmieniło na plus?


RE: Słuchawki do stage piana - nimok - 16.04.2019

(19.10.2018, 22:51)Rychubil napisał(a): Chociaż mam Beyerdynamic DT990 otwarte i nie ma tego efektu.

Właśnie się nad nimi zastanawiam... Po pierwsze czy te 250 ohm to nie będzie problem dla Yamahy P125? (używałbym tez z interfejsem Scarlett 2i2, ale tu, wydaje mi się nie powinno być problemu?) Jak z komfortem na głowie? Te 2-3 godziny da się wysiedzieć?


RE: Słuchawki do stage piana - Rychubil - 16.04.2019

(16.04.2019, 16:33)nimok napisał(a): ... czy te 250 ohm to nie będzie problem dla Yamahy P125? (używałbym tez z interfejsem Scarlett 2i2, ale tu, wydaje mi się nie powinno być problemu?) Jak z komfortem na głowie? Te 2-3 godziny da się wysiedzieć?

Może być problem z głośnością nawet z interfejsem, który nie jest wzmacniaczem słuchawkowym o czym należy pamiętać.
Komfort welurowych padów i otwartej konstrukcji DT990 jest znakomity. Można w nich słuchać muzyki i grać o wiele dłużej niż piszesz.


RE: Słuchawki do stage piana - SzymonW51 - 12.03.2021

Jako posiadacz DT770 Pro i DT990 Pro potwierdzam ich wspaniały komfort! Brzmieniowo - jak kto lubi, ja jestem wielkim fanem (choć raz po raz lubię pożyczyć od dziewczyny K240 MK2, są bardzo ciepłe brzmieniowo i również polecam, zwłaszcza jeśli chcemy trochę oszczędzić).

A co do impedancji, oba w/w modele egzystują w wersjach 80 Ohm, więc nie ma problemu z ich napędzeniem.
//Jeśli nie podoba Ci się opcja spiralnego przewodu, to wersja "nie-pro" posiada normalny przewód. gdzieś przeczytałem, że przetworniki są dokładnie te same i zdziwiłbym się gdyby była to nieprawda. Wersja "nie-pro" egzystuje też w wersji 32 Ohmy, ale wydaje mi się, że każdy klawisz napędzi 80 Ohm bez problemu.

///Ehh, 2019r... Ale może komuś się to przyda! Smile


RE: Słuchawki do stage piana - Valtari - 13.03.2021

Pewnie że się przyda, osoby goszczące na forum czytają wątki na różne tematy i odgrzebując ten temat zyskają dodatkowe informacje.


RE: Słuchawki do stage piana - Adi - 03.11.2021

O właśnie - odnośnie dodatkowych informacji  Sleepy 

Odn. dopasowania słuchawek do źródła dzwięku - dla tych, którzy nie wiedzą: Co to w słuchawkach właściwie jest impedancja i co ona oznacza Wink  - w prosty sposób wytłumaczone: niska impedancja oznacza niski opór cewki/uzwojenia w "głośniczku" słuchawek - cewka wykonana jest z grubszej miedzi niż w słuchawkach z wysoką impedancją, w których miedziany drucik uzwojenia jest bardzo cieniutki. Ale!!! Cieniutki drucik jest lżejszy, zatem cewka z membraną głośniczka może drgać w wyższych częstotliwościach niż ta z cieższym, grubszym uzwojeniem. Rezultat: Słuchawki z wysoką impedancją są dzwiękowo niemal zawsze wyższej jakości niż te z niską impedancją. Punkt.

Po drugie: Nie przejmujcie się tak bardzo wysoką impedancją słuchawek. Nie spotkałem się jeszcze z żadnym syntezatorem lub innego rodzaju instrumentu elektronicznego, który nie dawał by sobie rady ze słuchawkami z wysoką impedancją! Wzmacniacze zabudowane w instrumentach elektronicznych mają z reguły wystraczająco wysokie napięcie na wyjściu "Phones", że można do nich śmiało podłączyć sprzęt 300 a nawet 600 ohmowy.

Prosty przykład: W studio używam juz od lat słuchawek Sennheiser HD600 które mają 300 Ohm - jeden z prostych syntezatorów (jako przykład) który posiadam to Yamaha AN1X. Według danych technicznych na wyjściu "Phones" ma zaledwie impedancję... 33 Ohm. I co z tego... oczywiście nic! Big Grin  Na wyjściu generowane jest wystarczająco wysokie napięcie, że nawet te 300 ohmowe HD600 są na połowie regulatora głośności przy niektórych dzwiękach po prostu tak głośne, że głowa boli (przynajmniej jak na moje uszy Wink ).

Rezultat: Słuchawki z niską impedancją technicznie bardziej pasują do podłączenia do "sprzętu przenośnego" jak: odtwarzacz mp3 czy też zwykły tel. komórkowy itd., bowiem ta elektronika częściej nie jest w stanie utworzyć wystarczająco wysokiego napięcia na wyjściu do słuchawek, by znów te były wystarczająco głośne.
W nowoczesnym sprzęcie stacjonarnym z tym problemem raczej się nie spotkamy, że słuchawki będą brzmiały za cicho - mało tego: producenci instrumentów elektronicznych jak najbardziej muszą z tym liczyć że muzyk będzie używał "jakichś słuchawek z wyższej półki", które jak najbardziej nie mogą brzmieć źle lub za cicho. Więc - użyte tu wzmacniacze mają spore rezerwy napięciowe, by uciągnąć nawet te "wysoko ohmowe" słuchawki.

Z reguły można powiedzieć że słuchawki do 100 Ohm to słuchawki "do telefonów komórkowych". Te od 100 Ohm w górę to jakościowo lepsze i dostosowane do stacjonarnego sprzętu.

(żeby nie było że tu coś Wam opowiadam - zawodowo mam/miałem do czynienia z elektroniką i jej reperaturą, konstrukcją i tworzeniem układów scalonych, HiFi, radio + tv, itd. )
Pozdrawiam,
Adi Shy


RE: Słuchawki do stage piana - pawelsz - 03.11.2021

No ciekawe bo w P-515 jak podłączę słuchawki 55 Ohm (AKG K271 MkII) to muszę wysoko ustawić głośność żeby to grało, praktycznie na maksa. Także niezbyt sobie radzi w napędzeniu. Słuchawki o skuteczności SPL 91 dB/mW może tu jest problem, że względnie mało. Albo wzmacniacz słuchawkowy w instrumencie jest dość "ekonomiczny". Korg nieco lepiej sobie radzi, ale też dość mocno muszę odkręcić "kurek z głośnością" Smile.


RE: Słuchawki do stage piana - Adi - 03.11.2021

Witam Shy

z ciekawości sprawdziłem właściwości techn. P 515 - niestety w danych techn. nie podali nic odn. parametrów na wyjściach do słuchawek. Dziwna sprawa, jeśli piszesz że zbyt cicho gra. Jednak chwileczkę - według "logiki elektryki" słuchawki z dużą impedancją są zazwyczaj ciche, tu masz jednak słuchawki z 55 Ohm a więc nie dużo tych ohmów, powinno więc grać. Czy wszystkie ustawienia głośności w menu P 515 są na maksa ? (opis, strona 52, Menu/Song/Volume )
Czy słuchawki podłączyłeś może do jakiegoś całkiem innego sprzętu audio w celu wypróbowania głośności?
Podłącz do telewizora itp.
Tak jak napisałem - osobiście nie spotkałem się z tym żeby do elektronicznego instrumentu podłączone słuchawki były ciche, a muzykuję za pomocą elektroniki już od przeszło 30 lat. Smile  Używałem juz AKG, Beyerdynamic, Sennheiser... i nigdy problemów nie było. Obecnie używam już tylko HD600 (miałem 3 sztuki, teraz tylko 2, jednego wokalistka zniszczyła.. Big Grin ) lub HD530, z tymi słuchawkami też nigdy problemów nie było.


RE: Słuchawki do stage piana - pawelsz - 04.11.2021

Może nie jest to tyle kwestia samej głośności, ale generalnie lepsze efekty (poziom sygnału, dynamika, niskie i wysokie częstotliwości) osiągałem podłączając z wyjść liniowych P-515 do Rolanda FA na wejście i wpinając słuchawki do wyjścia słuchawkowego Rolanda. Ale tam też można było ustawić poziomy sygnału na wyjściu, wejściu itd. Sam Roland że swoimi dźwiękami też lepiej sobie radził z tymi słuchawkami, które generalnie nie eksponują basu.

Sprawdziłem na świeżo obydwa instrumenty i mniej więcej na 70% głośności w Korgu a 80-85% głośności w Yamasze osiągam komfortowy poziom glośnosci/dynamiki. Chodzi o to, żeby podświadomie nie walić w klawiaturę. Może i mieści się w normie.