A ja sobie w końcu kupiłem...
|
10.12.2019, 17:25,
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.12.2019, 13:12 przez pawelsz.)
|
||||
|
RE: A ja sobie w końcu kupiłem...
A ja zrobiłem pewien comeback, zwany także powrotem.
Miałem kiedyś wzmacniacz klawiszowy Peavey KB3, ale był wielki i ciężki, bo 24 kg, głośnik 12 cali i spora obudowa. Teraz zdecydowałem się na piecyk Laney AH80 na 10-tce. Nie gra to na pewno tak jak jakiekolwiek monitory studyjne, ale myślę, że będzie całkiem praktyczne jako monitor na scenę, bądź przenośne nagłośnienie na próby czy mniejsze wydarzenia, ze względu na gabaryty i wagę oraz możliwość ustawienia pod kątem.
Yamaha P-515, Korg SV-2 73, Kurzweil PC4-7
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości