Jak wybrać pierwszy bardzo dobry sprzęt

Musisz brać pod uwagę kilka ważnych aspektów bo skoro będzie to twój jedyny instrument klawiszowy to musi się na nim dać grać więcej jak jednym palcem (lub dwoma - trzema) czyli musi mieć przyzwoitą polifonię ale nie tylko.
Wydaje mi się że jedyny instrument nie powinien mieć mniej klawiszy jak 61 a im więcej tym lepiej a już 49 to absolutne minimum no chyba że ty będziesz bardziej eksperymentował z dźwiękiem niż grał.

Analogi:

Z tego względu wszystkie Moog-i odpadają bo są monofoniczne (tylko jeden klawisz gra w tym samym czasie) i jest tylko jeden Moog polifoniczny (który dwoma rękoma zagra się tłusty PAD) ale kosztuje prawie tyle co samochód.
Korg Prologue z polifonią 16 głosów (znośna) i 61 klawiszami kosztuje 6000 zł i więcej więc po za budżetem
Korg Prologue z polifonią 8  głosów (dla mnie mało ale do przyjęcia) ma mało klawiszy (49) i nadaje się bardziej na drugi syntezator
Moim zdaniem korzystniej (stosunek cena/możliwości) wypada Berhinger DeepMind 12 który ma też 49 klawiszy i polifonię 12 głosów. Instrument ten bazuje na znanym analogu Rolanda czyli Juno 106 i wnosi do tego dużo nowych rozwiązań znacznie poszerzając możliwości w stosunku do pierwowzoru.
Jeżeli nie przeszkadza ci mała ilość klawiszy czyli 49 to z analogów moim zdaniem pozostaje wybór między DeepMind 12 a Prologue 8

Analogi mają ciepłe i soczyste brzmienie ale wcale nie takie ogromne możliwości kreowania dźwięku, bo mają jeden typ syntezy i barwę którą się kreuje góra z 2 oscylatorów (mowa o tych najtańszych) więc nadają się głównie do barw typu bas czy lead do solówek lub dziwne odgłosy typu FX ale złożonych barw w których się dużo dzieje w długim czasie albo wielogłosowych ambientowych padów w których się dużo dziej na tym się raczej nie wyciągnie.
Instrumenty Cyfrowe i też te zwane Wirtualnymi Analogami (VA) czyli te które mają cyfrowo odwzorowywane oscylatory w torze syntezy  wcale nie brzmią dużo gorzej i ta różnica zaczyna się coraz mocniej zacierać.
Instrumenty cyfrowe bardzo często mają kilka typów syntezy dostępnych na raz więc mają bardzo duże możliwości kreowania barw i przede wszystkim mają dużo większą polifonię (najczęściej dzisiejsze nowości nie mniej niż 128 i więcej)  i dzięki temu mają też możliwość grania wielogłosowego czyli barwę można budować z nakładania na siebie kilku barw co znacznie poszerza możliwości. Sama barwę też najczęściej buduje się z większej ilości składowych (odpowiedników oscylatorów w analogach) czyli z minimum 3 ale najczęściej z 4 i więcej.

Cyfrowe:

W tej kategorii zdecydowanym liderem (możliwości/cena) moim zdaniem jest Yamaha MODX6 (okolice 5000 zł a widywałem i poniżej - nie wiem jak dziś)
To instrument który ma syntezę opartą na samplach zwaną AWM2 (jest ich bardzo dużo w tym świetne pianina i inne instrumenty akustyczne i nie tylko jak samplowane analogi itp), syntezę FM-X (mocno rozwiniętą syntezę FM znaną z Yamahy DX7) i ostatnio w aktualizacji systemu doszedł też Morphing w syntezie FM-X (Smart Morph). Do instrumentu można wgrać mnóstwo nowych sampli ( aż 1 GB) co dodatkowo rozszerza możliwości i ma polifonię 128 głosów dla sampli i 64 głosy osobno dla syntezy FM-X co pozwala na budowanie złożonych wielowarstwowych barw.
Barwę składać można z 8 Partów wykorzystujących syntezę AWM2 lub FM-X, a każdy z Partów składa się z 8 Elementów (w syntezie AWM2) lub 8 Operatorów (w syntezie FM-X) (Element i Operator to jak by odpowiednik Oscylatora w analogach więc już widać różnicę)
Wykorzystując nowo dodaną funkcję Smart Morph tak naprawdę można Barwę składać 15 Partów (1 part ze Smart Morph może wykorzystać 8 Partów FM-X i kolejne 7 Partów AWM2 lub FM-X (co daje 8 + 7 czyli 15)
Jeszcze lepiej jak byś dołożył do 6000 zł bo MODX7 ma 76 klawiszy co pozwala już swobodnie grać pianinem przy kompromisie klawiatury syntezatorowej. Seria MODX ma tez wystarczającą ilość gałek i potencjometrów do wykręcania ciekawych rzeczy na żywo z barwami jak w typowych analogach i ma też bardzo dużo gotowych barw na pokładzie. Moim zdaniem MODX to zdecydowany lider w kategorii ceny do możliwości ale tez dobra jakość i w zasadzie tylko klawiatura mogła by być lepsza choć jako syntezatorowa jest OK.
Seria MODX może też pełnić rolę karty muzycznej (interfejsu audio dla komputera/laptopa) co otwiera ci drogę do wirtualnych instrumentów w komputerze czy laptopie które mają ogromne możliwości za nie tak duże pieniądze a jest też cała masa świetnych darmowych o możliwościach o których sprzętowe syntezatory mogą tylko pomarzyć (świat wirtualnych instrumentów w komputerze ma tez swoje wady ale zdecydowanie więcej ma moim zdaniem zalet).

Inna opcja to Studiologic Sladge 2.0 czyli Wirtualny Analog (VA) z syntezą Wavetable i możliwością wgrywania sampli (60 MB). Dobrze brzmiący (zarówno tłusto jak i agresywnie) instrument z klawiaturą 61 klawiszy i polifonią 25 głosów oraz dużą ilością gotowych barw i jest zbudowany we współpracy z firmą Waldorf która słynie z wielu świetnych syntezatorów cyfrowych (oparty na Waldorf Blofeld). Ma też interfejs jak typowy analog czyli wszystko na wierzchu jak mnóstwo gałek itp. Cena w okolicach 4000 zł (są sklepy gdzie jest też poniżej)


Gdyby w grę wchodziły tez używane instrumenty w tym budżecie to może bym dopisał coś innego jak bardziej sprecyzujesz swoje wymagania i potrzeby co do ilości klawiszy na przykład (co to znaczy dobrą klawiaturą? masz na myśli fortepianową (i wtedy tylko 88) czy syntezarorową z mniejsza ich ilością). Weź pod uwagę że np na klawiaturze ważonej czyli fortepianowej kiepsko gra się barwami typowo syntezatorowymi i na odwrót czyli na klawiaturze syntezatorowej trudniej grać barwą pianina jak na pianinie itd.