Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pianino cyfrowe do 2500 zł - ROLAND FP-10 /YAMAHA P-45B/CASIO PX-S1000
27.04.2022, 09:04,
#7
RE: Pianino cyfrowe do 2500 zł - ROLAND FP-10 /YAMAHA P-45B/CASIO PX-S1000
(26.04.2022, 22:16)klezmer_stg napisał(a): To ja powiem może o innej skali, ale podobnych dylematach.

Szukałem KAWAI, napaliłem się na Yamahę, a kupiłem... Casio.

Jeżeli chodzi o same wizualne odczucia to chyba nigdy bym nie skusił się na Rolanda czy Korga. Uważam, że tam zawsze jest jakaś przesada. Nie odpowiada mi również brzmienie Rolandów. Może to jeszcze spaczenie z czasów E36, G1000 kiedy ewidentnie słyszałem "dzwonki" w barwie. Yamaha miała dla mnie "miałkie" brzmienie, a Korg agresywne. Naoglądałem się w internetach prezentacji i demówek, że głowa pękała. Z Kawai miałem tylko i wyłącznie kontakt "wi-fi" a Casio uważałem jak wszyscy za zabawki.

Koniec końców wyglądał tak, że w danym przedziale cenowym jest zazwyczaj tylko kilka modeli pianin. Bez względu na budżet każda stajnia prezentuje swój egzemplarz. Wybór ostatecznie trzeba podjąć osobiście, bo nikt za Ciebie nie będzie grał na tym instrumencie. Proponuję ustalić sobie swoją kolejność priorytetów i na jej podstawie uszeregować dostępne modele. Dla jednego ważne będzie brzmienie, dla drugiego mechanizm klawiatury, dla trzeciego efekt wizualny, a dla czwartego nagłośnienie. Zawsze zaskakują mnie podpowiedzi w stylu: "tylko weź ze sobą słuchawki, bo głośniki w pianinach są do kitu i prawdziwe brzmienie usłyszysz na słuchawkach, lub zestawie nagłaśniającym". Później po zakupie instrumentu gramy głównie na głośnikach wbudowanych...

Moja historia była taka, że szukałem Kawai CA-49 nowy/CA-65 używany. Okazało się, że dostępność jest żadna i nie ma widoków na nowe dostawy. Korga i Rolanda skreśliłem już wirtualnie w głowie więc na placu została tylko Yamaha. Z yamahą poszybowałem do modelu odpowiadającego już CA59/89 czyli CLP 745 w wysokim połysku. Na papierze wszystko wyglądało idealnie w mojej obecnej sytuacji, kiedy sprzedawca wtrąca swoje Casio... i twierdzi, że w tym budżecie to już zdecydowanie poleca GP-310. Coś co przyrównałem początkowo do fiata multipli (za pośrednictwem ozdobników w postaci emblematów  i diody). Pojechałem organoleptycznie do sklepu. Usiadłem do Rolanda, żeby się przekonać, że to nie moja bajka - i nie była Wink , Później obok siebie stała piękna czarna yamaszka w połysku, obok fiata multipli... Chcąc kupić Yamaszkę zasiadłem więc do Casio i pograłem. Efekt mile mnie zaskoczył, jednak w głowie blokada. Siadam więc do Yamahy za 12000zł i mam wrażenie, że sobie ze mnie żartuje. Dosłownie wszystko poza wyglądem było gorsze od Casio. Dźwięk bardzo przeciętny, klawiatura znacznie gorsza, nagłośnienie beznadziejne tylko ten czarny połysk. Wracam do Casio i niebo jaśnieje. Sam sobie nie wierzyłem, że jeszcze tego wieczora wróciłem do domu z Casio za 14500zł... Yamaha miała mnie wbić w ławę, a przez nią o mało nie straciłem zębów od upadku szczęki. Jak widać skala modeli jest znacząco inna od budżetu, ale dylematy są dokładnie takie same. Generalnie ze wzrostem ceny spada postęp technologiczny. Czyli pomiędzy pianinem za 2-2,5kzł a 6-8tyś będzie dużo bardziej odczuwalny skok niż między pianinami 6-8kzł a 12-15kzł. Samo dopłacanie 1000-2000zł tylko za wykończenie w połysku to zwykłe złodziejstwo marketingowe Big Grin Jest też chyba taki trend, że Casio jako, że od lat goni konkurencję z dalszej pozycji startowej daje więcej za te same pieniądze. Czymś trzeba konkurować i dlatego sprzedawcy mogą proponować właśnie Casio za stosunek ceny do jakości. Może zwyczajnie mają od nich lepsze prowizje? Kto wie? Prawda jest taka, że każdy instrument ma swojego nabywcę i fana. Tak jest w każdej dziedzinie. Porównując aparaty na rynku widać tylko odwieczną walkę Cannona z Nikonem a istnieją jeszcze stare dobre Pentaxy, Fuji czy nowoczesne Sony. Te mniej mainstreamowe często są wykonane z lepszych materiałów, lub oferują więcej wodotrysków etc.

Ciężki wybór i natłok informacji. Ostatecznie ustal swoje priorytety i wg nich posortuj dostępne pianina i sfinalizuj zakup. Pozdrawiam i życzę udanych zakupów.

Domyślam się, że największe różnice są właśnie w tym niskim budżecie. Potrafię sobie wyobrazić, że różnica między 10k a 12k nie jest aż tak drastyczna. Jednak pianino za 2k a za 3k to zapewne kontrast.
Prawdopodobnie zdecyduje się na tego rolanda fp 10, bo go miałem okazję przemacać, yamahy niestety nie miałem w rękach. Z wyglądu powiem Ci właśnie, że casio wydawało mi się jakieś takie turbo plastikowe, obudowa była z materiału który strasznie się palcuje oraz myślę, że łatwo rysuje.
No ale tak jak wspomniałeś, są gusta i gusta, każdemu się podoba co innego. Domyślam się, że w budżetach za 6k+ wygląda to już lepiej.

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Pianino cyfrowe do 2500 zł - ROLAND FP-10 /YAMAHA P-45B/CASIO PX-S1000 - przez UpssErroR - 27.04.2022, 09:04

Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Pianino cyfrowe na początek iskierkowo3@gmail.com 3 532 15.02.2024, 21:38
Ostatni post: Valtari
  Yamaha Modx7 vs yamaha sx700 qwedud 1 294 21.01.2024, 18:07
Ostatni post: pawelsz
  Czy Roland FP-E50 to dobry wybór dla początkującego? pga 8 1,198 15.12.2023, 01:08
Ostatni post: pga
  Pianino cyfrowe no name smallhill 2 398 01.12.2023, 00:31
Ostatni post: Valtari
  Roland FP10 vs Yamaha P45 vs Casio CDP-S110 Borys17 0 333 22.11.2023, 13:59
Ostatni post: Borys17

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Kontakt | Forum portalu Muzykuj.com | Wróć do góry | | Wersja bez grafiki | RSS