[Początkujący] Pianino cyfrowe do 3500/4000

Może niech więc córka zdecyduje, charakter brzmienia od którego producenta jej bardziej odpowiada

... nie ulega wątpliwości, że najlepszym mikrofonem jaki istnieje jest ludzkie ucho

Racja i tak by było najlepiej a jeszcze lepiej byłoby pojechać z córką do sklepu muzycznego, żeby sama pograła na kilku pianinach i wtedy może wszelkie wątpliwości się rozwieją, bo specyfikacje, specyfikacjami a muzyczne ucho córki i palce najlepiej wybiorą
Samo odsłuchiwanie na YT też do końca nie jest miarodajne, choć daje jeaiś obraz.

Nie wiem jak to jest u Yamahy z symulacją fizycznego wymyku, ale podejrzewam, że podobnie jak w PHA od Rolanda i RH od Kawai. Jeżeli się mylę, proszę poprawić.

Yamaha YDP163 nie ma trzeciego sensora.

A z tym wymykiem, to jest fajny gadżet w pianach cyfrowych, który może się podobać, a który na dobrą sprawę nie bardzo wpływa na samą grę. Na grę, a konkretnie szybkie powtarzanie jednego dźwięku, wpływa obecność towarzyszącego wymykowi trzeciego czujnika, który w GH3 wg opisu jest, mimo braku kawałka tworzywa symulującego wrażenie fizycznego wymyku.
Sensownie zbliżona do fortepianowej symulacja wymyku jest dopiero w Kawai RM3 Grand (II) i Grand Feel (II). Nie wiem jak to jest u Yamahy z symulacją fizycznego wymyku, ale podejrzewam, że podobnie jak w PHA od Rolanda i RH od Kawai. Jeżeli się mylę, proszę poprawić.

Nie upierałbym się jednak bardzo przy tym trzecim sensorze w instrumencie, bo ta funkcja, tak naprawdę dobrze pracuje w wyższych modelach (cyt. pawelsz). W tych tanich, owszem jest dodana ale jej jakość moim zdaniem jest nieco wątpliwa (za krótki odcinek jego pracy na klawiszu, żeby go realnie wykorzystać, zwłaszcza w przypadku początkującego pianisty). Najważniejsza uważam jest ogólna synergia pomiędzy klawiaturą a brzmieniem.