Pianino cyfrowe 3000/5000

Będę wybierał się do sklepów popróbować parę pianin cyfrowych. Jednak sprawy się pokomplikowały i muszę kupić cyfrowe. Już chyba nawet nie chce mi się ryzykować kupowania używanego i nie wiem czy jest sens(chyba że coś mnie do tego przekona (często zmieniam zdanie)). Szukam pianina o ciepłym, przyjemnym brzmieniu. Raczej będę grał klasykę i jazz. Opcje, dźwięki dodatkowe itp. są mi trochę obojętne. Waga też nie ma aż takiego znaczenia (możliwe, że kiedyś będę przenosił, ale nie będzie to częste). Przede wszystkim jednak najważniejsza jest praca klawiatury - oczywiście ważona, dobra faktura itp.. Będę wybierał się do sklepów we Wrocławiu. Miałem już styczność z fortepianem i pianinem, więc wydaje mi się, że mniej więcej wiem o jakie odczucia przy grze chodzi. Raczej nie jestem wybredny, a jak coś mi na początku nie pasuje, to z czasem się przyzwyczajam, ale nie, jeśli chodzi o jakieś kolosalne złe cechy.
Na podstawie rankingu myślałem, że mógłbym się porozglądać za YAMAHA YDP-162C albo Kawai KDP 90, bo najbardziej mi z niego chyba odpowiadają. Taki to ranking: https://najlepszerankingi.pl/hobby-i-spo...e-ranking/
Możecie napisać co o nim sądzicie, czy jest przekupiony, czy jest w nim sens. Proszę napiszcie co byście polecali, to popytam w sklepach czy są do obejrzenia. Jestem w stanie wydać do 5000.

Ten ranking jest opóźniony o dobre 3 lata. Od dwóch lat jest na rynku Roland FP30 zamiast F20. Yamaha YDP163 też już ma jakiś czas a oni wyjeżdżają tu z YDP162. Kawai KDP90 ok ale mamy przecież już w sprzedaży lepiej brzmiące ES110. Orla??? szkoda że nie Casio i Elpiano te 3 do jednego wora na śmieci.
Idź ograj nowości a nie czytaj archiwalne artykuły. Komuś kto to tworzył, chyba przestawił się kalendarz wstecz.

Jak to się stało, że KDP90 jest droższy od ES110? Nieźle bym przepłacił. W takim razie porozglądam się za tymi propozycjami. Teraz będę miał na celowniku YDP163. Nie pomyślałem, żeby sprawdzić "Newsy", więc tam poszperam. Muszę jeszcze poszukać na forum audiofanatyk, żeby dobrać odpowiednie słuchawki, ale jak widzę te ceny to mi się płakać chce.

KDP90 to pianino w pełnej obudowie a ES110, to nadal pianino budżetowe ze skromną obudową. Nowsze Kawaie w obudowie jak CN27/37 mają też nowsze brzmienia jak wspomniany ES110 i jeszcze lepiej pracującą klawiaturę ale też więcej kosztują.
Co do słuchawek, to zależy jaki budżet ale z tych co już miałem, to najlepiej grają Audio-Technica ATH-M50X i AKG K550/551. Są to jednak słuchawki zamknięte. Jak chcesz otwarte, to np. Senheiser HD-598, komfort na głowie idealny ale jak dla mnie brzmią trochę jak z za kotary. Beyerdynamic DT do piana chyba nie bardzo, choć do słuchania muzyki są świetne. Może jakieś Shure? Generalnie szukaj niskoohmowych, jak 32ohm.

Jakieś inne propozycje? Boję się, że kupię coś kompletnie nieopłacalnego. Do klasyki najlepiej nadają się Kawai, Yamaha i Roland? Kiedyś Pan pisał, ale zapomniałem, a coś nie mogę znaleźć posta w którym Pan to pisał. Co z Casio w tym przedziale?

---

We Wrocławiu Ragtime i w muzyczny.pl mają po jednej sztuce ydp163 z polecanych wyżej. Jutro się upewnię czy nie ma innych.

Do klasyki to raczej coś z tej trójki (Kawai, Roland, Yamaha) albo jak masz w miarę przyzwoitego kompa i lubisz się bawić, to wtedy wystarczy sama klawiatura sterująca i program, wirtualne piano ale z tym jest trochę zabawy, bo kable, karta dźwiękowa, monitory ale za to o wiele bardziej realne brzmienie fortepianu od cyfrówek.
Casio, Orla i Elpiano po za peletonem.

To tak słabo z pianinami w tak rozwijającym się mieście jak Wrocław?
P.S. Nie Pan - Rysiek jak już

W sumie to będzie tego więcej. Źle popatrzałem. Z Yamahy to będą w RAGTIME:
- Yamaha YDP 163 2szt. 4679zł
- Yamaha YDP 143 WH Arius 2szt. 3 419 zł
Kawai:
- Kawai CL36W 3 449zł 1szt.
- Kawai KDP90 3 549zł 1szt.
Roland
MUZYCZNY:
Kawai:
- Kawai ES110 2849 zł 17szt. + 19szt. (Nie wiem ile jest w stacjonarnym sklepie a ile w magazynie)
Yamaha:
- Yamaha YDP 143 3147zł 2szt.
- Yamaha YDP 163 4049zł 1szt. (pokazane, że jest równocześnie w magazynie i równocześnie w stacjonarnym, niczym w fizyce kwantowej)
- Yamaha YDP S52 3788zł 4szt.
Roland
Riff muszę zadzwonić i spytać o dostępność. To prawie wszystko.

---

W riffie ROLAND nie było f30 wię Pan polecił F-120 SB
Przez telefon zamiast Yamahy YDP 163 polecił Casio AP tylko nie usłyszałem numeru. O podobnej cenie są CASIO AP-460 i 450

- Yamaha YDP 163 4049zł 1szt. (pokazane, że jest równocześnie w magazynie i równocześnie w stacjonarnym, niczym w fizyce kwantowej)

Czyli ta Yamaha znajduje się w dwóch różnych stanach kwantowych ( w superpozycji ) i dopiero pomiar - obserwacja pozwoli sprawdzić czy jest ona w magazynie czy w sklepie

Ale przecież pomiar wpływa na wynik!

Z rzeczy które mogę teraz zobaczyć to:
W YDP163 Moc głośników wynosi 20Wx2, a w ES110 tylko 7Wx2
Roland F-120 SB którego polecał ma 12Wx2 polifonię 128 kiedy w obu powyższych jest 192
Zakładając, że mówił o AP 450 Casio głośniki 2x20W Polifonia aż 256 głosów
460 też ma taką polifonię ale nie wiem jaka moc głośników
Czy polifonia 192 jest wystarczająca? Reszty po prostu nie rozumiem z tych specyfikacji.
W takim razie wszystko zależy od klawiatury i dźwięku. Nie wiem czemu doradził mi Casio zamiast YDP163. Mam nadzieję, że mnie nie przekona w sklepie, bo będę żałował. Może muszą pozbyć się sprzętu. Ale jak mówicie, żeby unikać Casio, to tak będzie.

Jak poleca Casio zamiast Yamahy to nie mam pytań
Jeszcze jedno i to wiadomość dla wszystkich - nie przykładajcie zbyt wielkiej wagi do specyfikacji, bo one często nie są adekwatne do tego co się usłyszy i odczuje a nie zakładam że wszyscy gracie muzykę eksperymentalno awangardową na festiwal "Warszawska jesień". Przykładem są pianina Norda, które mają polifonię tylko 56 a gra się znakomicie i nikt nie narzeka na jej brak - miałem Norda więc się przekonałem.
Idź do sklepu i na spokojnie je sam ograj, tylko niech Ci żaden sprzedawca nie stoi nad głową i nie picuje, że kasjo to naprawdę świetna inwestycja. Sam usłyszysz co lepsze.

Dziękuję bardzo! Zdam relację jak kupię

Ja bym radził zwrócić uwagę na Kurzweil, ale tylko z klawiaturą FATAR!! Kawai ma problem z jakością i trwałością materiałów, z których wykonują swoje instrumenty. Możesz też popytać jakiś lepszych stroicieli, czy nie mają czegoś dobrego, godnego polecenia. Moje pianino, które kilka lat temu zmieniłem na fortepian, było z czasów przed I Wojną Światową. Stroiciel go gdzieś znalazł/kupił jako złom, odrestaurował, a potem ja je kupiłem za 4 tyś. zł... Kapitalna maszyna to była!!

Z drugiej strony klawiatury Fatar chyba niezbyt realistycznie naśladują akcję klawiatury instrumentów akustycznych.

Z drugiej strony klawiatury Fatar chyba niezbyt realistycznie naśladują akcję klawiatury instrumentów akustycznych.

Też tak zawsze uważałem i sam wywyższałem klawiatury Grand Feel Kawaia ale kiedy coraz więcej ostatnio gram czy może raczej "pogrywam sobie" na pianinach i fortepianach akustycznych, to zmienia się moje postrzeganie właściwej imitacji pracy mechanizmu klawiatury fortepianów akustycznych.
Taki Fatar TP40 jest owszem lekki, nie ma żadnych upiększeń w postaci wyczuwalnego wymyku, który chyba też czasem jest nieco przeceniany, często brak mu wykończenia Ivory touch i jest cały plastikowy ale za to np. pracuje równo, na całej swej długości klawisza, co uważam jest bardzo ważne dla komfortu gry - mam tu na myśli prawidłową technikę aparatu gry, no i nie ma jakiegoś strasznego szoku przesiadając się z akustyka.
GF Kawaia (czy to pierwsza wersja czy druga) wg wielu, to najlepsza klawiatura dla pianistów: bo najdłuży klawisz, bo punkt wahania klawisza w tej samej odległaści jak w fortepianie akustycznym, bo drewniana z Ivory touch, bo z wymykiem, itd ale po dłuższym graniu na akustyku i podejściu zaraz do Kawaiowskiego GF, czułem się jakoś nieswojo i miałem wrażenie jakby zupełnie innej filozofii klawiatury ważonej niż jest w fortepianie akustycznym a żeby tego było mało, to tym akustykiem był salonowy model akustycznego, również Kawaia! Nie podobała mi się zbytnio ta przesiadka na GFII i nawet byłem dość zdziwiony tym co odczułem.
Grając jakiś czas później na Nord piano 3 z Fatarem TP40M raczej nie miałęm takich odczuć.
Żeby mnie teraz ktoś źle nie zrozumiał! Nie twierdzę że Fatar jest lepszy od Kawaia i Kawai to jakaś porażka ale to, że Fatar nie jest jednak aż taki upośledzony, jakby się mogło wydawać i jak się go często uważa.
Wniosek taki, że trzeba grać jak najwięcej na różnych ale jednak prawdziwych pianinach i fortepianach a nie większości na ich cyfrowych protezach

Jeszcze jedno ważne pytanie. Jak to jest z tymi pianinami z obudową? Da się je z niej wyciągnąć? Jeśli nie, to da się jakoś zgrabnie złożyć itp.?

W celach transportowych jak najbardziej.

Jeśli chodzi o YDP163 skontaktowałem się z miłą panią z pianostore.pl
"można odkręcić całą górę od nóg i listwy z pedałami
cały dół rozdziela się na 4 elementy "
Ale jak widzę Rychu był szybszy

Gotowe, złożone już pianina przez producentów, to hybrydy z płytą rezonansową a reszta zawsze do złożenia.

Jednak będę miał jeszcze okazję sprawdzić FP-30, chyba że ktoś mi nagle kupi sprzed nosa. Niedawno zobaczyłem, że znikąd się pojawił. Jutro dzień ostateczny.

Jednak będę miał jeszcze okazję sprawdzić FP-30, chyba że ktoś mi nagle kupi sprzed nosa. Niedawno zobaczyłem, że znikąd się pojawił. Jutro dzień ostateczny.

Nie spiesz się tak bardzo. Lepiej na spokojnie podjąć decyzję o zakupie instrumentu. FP30 ograj koniecznie ale czy ograłeś tą Yamahę YDP163 tak w ogóle, że już ją prawie kupujesz?

Pojechałem do jednego sklepu gdzie był Kawai ES110. Bardzo mi się spodobała klawiatura i dźwięk. Chciałem go porównać do FP30, ale jednak go jeszcze nie było. No to porównałem go do innych w tej cenie np. Yamaha P-115. Kawai było znacznie lepsze. Nie mieli tam Yamahy YDP163, więc musiałem sprawdzić w innym sklepie. Od razu przypadł mi do gustu. Bardzo przyjemnie mi się na nim grało. Łatwiejszy był nacisk w dalszej części klawisza i płynniej, jakby szybciej się grało. Dźwięk również był lepszy. Może to placebo, bo od początku byłem na niego nastawiony, ale po jakimś czasie stwierdziłem nawet, że lepiej byłoby mieć bardziej przenośny sprzęt i z czasem byłem po stronie Kawai, w dodatku po usłyszeniu tylu głosów, że to najlepsza klawiatura itp. itd.. No i mniejsza cena. Polecali na internecie do grania na pianinie słuchawki AKG K 271. Porównałem je z SRH440 i były o niebo lepsze i o 100 zł tańsze. Wydaje mi się, że tym razem pianino posłuży mi na dłużej, chyba że się nagle obłowię. Na samym końcu o designie, to i słuchawki i pianino o wiele ładniejsze. Nie podoba mi się tylko w słuchawkach, że wystają te kabelki i trzeba na nie uważać. Pianino przyjdzie dopiero we wtorek, czy środę. Po jakimś czasie napiszę czy to na pewno był dobry wybór. Dzięki za pomoc.

Życzę zatem dużej frajdy
Napisz potem swoje krótkie "za a nawet przeciw"