Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zakup "stage piano" i dlaczego jest niewłaściwe do nauki?
28.01.2018, 19:36, (Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.01.2018, 19:46 przez Hiennas.)
#1
Zakup "stage piano" i dlaczego jest niewłaściwe do nauki?
Dobry Wieczór,

Na wstępie chciałbym serdecznie pozdrowić wszystkie Forumowiczki i Forumowiczów.

Wiem że podobnych tematów jest na pęczki i właściwie większość zawiera informacje na temat instrumentów, które mnie interesują a jednak dalej pojawia się sporo pytań.

Jakieś 20 lat temu uczęszczałem do szkoły muzycznej drugiego stopnia gdzie miałem "Pianino" jako instrument dodatkowy. Z różnych przyczyn niestety zarówno instrument podstawowy jak i dodatkowy zostały odstawione. Nie będę ukrywał że w dużym stopniu zasługa było lenistwo.
Teraz zacząłem z dużym rozrzewnieniem wspominać czasy gdy mogłem usiąść przy klawiaturze i zagrać kilka dźwięków.
Nie wiem czy to kryzys wieku średniego czy coś innego :-) ale chciałbym poświęcić trochę wolnego czasu na ponowną naukę (nie mam złudzeń że po tak długim czasie oprócz słuchu raczej niewiele zostało). Zdaję sobie sprawę, że najlepiej byłoby posiadać w domu normalne pianino, jednak warunki lokalowe (mieszkanie - wielka płyta itd.) nie bardzo na to pozwala więc pozostał kompromis w postaci stage piano.

Zacząłem drążyć temat i pierwotnie po zagraniu kilku dźwięków (oczywiście skończyło się na zagraniu C-Dur w górę i w dół + kilka podstawowych interwałów) w sumie byłem zdecydowany na Yamahę P105 a później P115.
Później ktoś zaproponował mi Casio CDP-130 ale zarówno brzmienie jak i czucie klawiatury absolutnie mi nie pasowało. Nie wiem jak to opisać ale sprawiało wrażenie "plastiku". W końcu w jednym ze sklepów posadzono mnie do klawiatury Rolanda (nie pamiętam modelu instrumentu ale kosztował ok 4k) i była przyjemnie "niepłynna" przy nacisku. W cenie która mnie interesowała (3k razem z podstawowym statywem, futerałem i "stołkiem") zaproponowano mi FP-30, który podobno ma tak samo zachowująca się klawiaturę. Mam go "ograć" (w miarę mojego braku umiejętności) na dniach i byłem prawie zdecydowany...

Ale.
Przeczytałem parę wątków na temat tego instrumentu i padają tam stwierdzenia, że nie nadaje się ono do nauki i często bardziej polecane jest Kawai ES110. Czy ktoś mógłby rozwinąć tę myśl?
Prosiłbym również o ewentualne sugestie innych instrumentów które zmieściłyby się w moim budżecie.

Z góry dziękuję za wyrozumiałość i pomoc.

Pozdrawiam gorąco.

EDIT: Chciałbym tylko podkreślić że w moim wieku nie spodziewam się kariery muzycznej. Muzyka ogólnie sprawia mi dużą przyjemność, analizowanie, słuchanie, wyławianie ciekawych smaczków czy pojedynczych instrumentów z całości o ile to możliwe ... Chcę pójść krok dalej i pograć. Zacząć od wprawek, gam, pasaży, jakiś prostych utworów i z czasem może coś bardziej skomplikowanego zagranego dla siebie czy najbliższej rodziny.

Odpowiedz
28.01.2018, 21:25,
#2
RE: Zakup "stage piano" i dlaczego jest niewłaściwe do nauki?
Widzisz Rychubil, wystraszyłeś ludzi Rolandem, którego wcześniej chwaliłeś Wink. Teraz się tłumacz Wink

Jeżeli szukasz klawiatury "niepłynnej" Roland FP30 może być najlepszym wyborem. Niestety nie znam klawiatury w Kawai ES110. Grałem swego czasu chwilę na ES100 i uznałem, że wolę FP30. Ale w 110 jest inna.

Klawiatura PHA 4 Standard w FP30
https://3.bp.blogspot.com/-oA28dp8LqK8/V...on%2B1.jpg

Klawiatura RH-C w Kawai ES110
http://www.kawai-global.com/mgr/wp-conte...nsharp.png

Na oko punkt obrotu klawisza leży dalej w Rolandzie, co powinno objawiać się mniejszymi różnicami w oporze stawianym przez klawisz na zewnątrz oraz w głębi klawiatury. Niezależnie od tego klawiatura w Kawai zapewne jest lżej doważona i może się na niej grać łatwiej bliżej osi obrotu klawisza (w głębi klawiatury) niż na Rolandzie. I o to jeśli dobrze myślę chodzi w kwestii złych stron klawiatury Rolanda do nauki. Kawai nie wspomina o symulacji fizycznego wymyku więc za pewne będzie w akcji bardziej płynna od rolandowskiej.

Yamaha P-515, Korg SV-2 73, Kurzweil PC4-7
Odpowiedz
28.01.2018, 21:27,
#3
RE: Zakup "stage piano" i dlaczego jest niewłaściwe do nauki?
Witaj
Jak osobiście lubię klawiaturę Rolanda FP30, to tak obiektywnie nie polecam jej zbytnio do nauki ale tu mam na myśli głównie dzieci. Nie polecam ze względu na ciężkość klawiatury, zwłaszcza w jej głębszej części, gdzie staje się na tyle ciężka, że wymaga dodatkowej siły palców, co może skutkować niewłaściwą pozycją, ustawieniem ręki a co za tym idzie zmanierowaniem techniki. Problem ten raczej nie koniecznie musi dotyczyć wszystkich dorosłych pianistów, chyba że ktoś ma wątłe ręce. Bardziej na ten problem wyczulam właśnie rodziców dzieci, którzy chcą im kupić pierwsze pianino do nauki a ich jeszcze małe i słabe ręce mogą na tym ucierpieć więc spokojnie z tą niewłaściwością klawiatury Rolanda, bo dla Pana może Ona wcale nie być taka zła.
Klawiatury kawaia są bardziej zbalansowane w kwestii brzeg a głębia klawiszy, jednak klawiatura to nie wszystko, bo też ważne jest brzmienie, które może nam się podobać lub nie i dlatego zawsze polecam ogrywać instrument osobiście, żeby wybrać pod siebie właściwe brzmienie i klawiaturę. Wybór nie jest łatwy, bo często bywa tak, że wolelibyśmy brzmienie instrumentu A a klawiaturę instrumentu B i często trzeba gdzieś pójść na kompromis.

(28.01.2018, 21:25)pawelsz napisał(a): Widzisz Rychubil, wystraszyłeś ludzi Rolandem, którego wcześniej chwaliłeś Wink

Chwaliłem i chwalę ale dla SIEBIE, czyli świadomego użytkownika instrumentu z ciężką klawiaturą, który chciał takiej klawiatury.
Po za tym dla mnie najbardziej przeważyła kwestia brzmienia SuperNatural Rolanda, która urzeka mnie wybrzmiewaniem, czego nadal brakuje mi w nadal nieco syntetycznym Kawaiu, choć i tak jest wiele lepiej od poprzedniego ES100 a np. nowy modeling Rolanda już do mnie nie przemawia.

(28.01.2018, 21:25)pawelsz napisał(a): Kawai nie wspomina o symulacji fizycznego wymyku więc za pewne będzie w akcji bardziej płynna od rolandowskiej.

No i tak jest ale wcale tego wymyku tak bardzo tam nie brakuje. Gra się bardzo dobrze i lekko ale nie za lekko jak to jest w Yamasze P115. za to dla odmiany wyższe modele najnowszych Clavinov, to klawiatury wręcz dla kowali Big Grin

Kawai VPC1, Pianoteq 6 PRO, Synthogy Ivory II, GarageBand, Roland Quad Capture, Neumann KH120, Grado SR225i
Odpowiedz
29.01.2018, 22:23,
#4
RE: Zakup "stage piano" i dlaczego jest niewłaściwe do nauki?
Kochani,

Bardzo dziękuję za rozwianie wątpliwości.
Jak tylko będzie okazja to przysiądę się jeszcze na spokojnie do FP30, porównam z P115, może będzie okazję dotknąć ES110 coś na pewno wezmę z tej trójki.
Moje dziecko dzisiaj mi powiedziało że może on również chciałby spróbować więc może wezmę tez pod uwagę sugestię ze "słabymi rączkami". Jednak znając jego zapał ... zobaczymy.

Co do brzmienia to faktycznie zauważyłem że Yamaha ma dużo ładniejszy ton ale tu jest własnie kompromis "czucia" klawiatury.

Tak czy inaczej jeszcze raz dziękuję za wyjaśniania. :-)
Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz


Podobne wątki…
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  dobre piano, ale też synth dominujacygrzesiek26 0 162 25.01.2024, 04:20
Ostatni post: dominujacygrzesiek26
  Pierwsze piano cyfrowe dla amatorów gosciu_co_zaczyna 7 2,222 17.03.2023, 09:29
Ostatni post: gosciu_co_zaczyna
  Roland RD88 vs Studiologic Numa X Piano 73 moog5 4 2,439 23.07.2022, 09:52
Ostatni post: bestspec
  Podróż ze stage piano - jaki pokrowiec/futerał wybrać bartek 1 2,703 19.04.2022, 16:47
Ostatni post: pawelsz
Sad Monitory do Stage Piano wujek33 4 2,318 23.02.2022, 23:07
Ostatni post: Silver_90

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Kontakt | Forum portalu Muzykuj.com | Wróć do góry | | Wersja bez grafiki | RSS