Jaki laptop 2021/22?

Czyli różnica w wydajności między air, a pro jest niewielka. Do muzykowania kompletnie nie ma znaczenia.
Zobaczcie jakiej to klasy jest ten procesor M1, skoro na Ryzenie 9 3900x mam 18-19tys punktów w Cinebenchu. (na standardowych ustawieniach, bez podkręcania)

Na jednym rdzeniu? Z tego co widzę, to 1 CPU na 3900x jest słabszy od 10-15W M1  Mnie w zasadzie tylko to interesowało. Inna sprawa że porównywanie desktopowego procesora do 10-15W pchełki jest jakby mało sensowne. Z resztą za chwilę wyjdzie podobna pchełka, która będąc w podobnej formie będzie miała osiągi na poziomie 1500/16000.
Ja nawet w opcji zakupu x86 nie brałem pod uwagę desktopowego procesora, a mobilny Ryżem 5800H na jednym rdzeniu też jest słabszy.

Interfejs audio w Fantomie, dla 128 to czasy 10,6 / 4,8.
Porównanie do wbudowanego w M1 audio pokazuje że jest lepiej, natomiast System-8 działa tylko ciut lepiej. W warunkach jak poprzednio wytrzymuje o jedną, może dwie ścieżki więcej. Sam test robiłem w odstępach czasu więc może też inne czynniki spowodowały że wyszło tak a nie inaczej.

Teraz mogę sprawdzić tylko na wbudowanej karcie.

Dla bufora 128 czasy wynoszą 12,6 / 7,1.
Na tych ustawieniach trzaski pojawiają się począwszy od 8 ścieżki. (System-8, 8 voice).

W ogóle mam w związku z tym kilka pytań.

Jakie powinny być te ustawienia, bufor i optymalne czasy? Rozumiem że jak najlepsze, ale jak to życiowo wygląda?
Czy jeśli przy graniu na żywo są trzaski i zwiększę bufor (pogorszę czasy), to dla samego odtwarzania generuje to jakiś problem? Czy podczas eksportowania utworu te trzaski też się zapisują?

Latencja powinna być bliska 0 abyś miał wrażenie gry jak na Hardware czy prawdziwym fortepianie ale to nie takie proste bo wymaga szybkiego interfejsu audio (generalnie całego systemu z komputerem włącznie ale to temat rzeka). Producenci bardzo rzadko podają jakie latencje pozwala uzyskać ich sprzęt ale są i tacy który sie nie boja i deklarują że będzie ona poniżej 1 ms. Wiadomo że te deklaracje są lekko przesadzone podobnie jak deklaracje producentów aut na temat spalania na 100 km ale na forach (zwłaszcza jednym) są prezentowane jakie osiągi udaje się wycisnąć w rzeczywistości z różnych interfejsów na Mac i PC i te które miały mieć mniej niż 1 ms rzeczywiście są w czołówce (ale sporo kosztują). Z tych publikowanych testów można też wywnioskować że od powstania Windows 10 praktycznie zatarła się różnica między wydajnością tych samych interfejsów na Mac i PC (kiedyś Mac miał trochę przewagi w niektórych interfejsach ale wyraźnie Win 10 wniósł lepszą optymalizację sterowników do interfejsów audio pod kontem wydajności).
Niska latencja jest szczególnie potrzebna kiedy grasz wirtualnymi pianinami lub innymi wirtualnymi akustykami i dla wielu pianistów którzy grają na fortepianie prawdziwym raczej przesiadka na wirtualne piano które ma latencję większą jak 3 ms w wielu przypadkach okaże się już dyskomfortowe. W przypadku wirtualnych syntezatorów jest już trochę większa tolerancja jednak ja staram się dążyć do tego aby udało się zejść poniżej 5 ms i udaje mi się to bez problemu.

Zrobiłem też test z ośmioma System 8 i zintegrowanym interfejsem audio mojego laptopa Omen 17 i przy buforze 224 sampli na sterownikach Asio4All mam latencję 5.1 i zacinek nie mam ale wskaźniki obciążenia w Cakewalk pokazują że interfejs łatwo nie ma. Przełączyłem bufor na 128 co dało 2,9 ms i sporadycznie zacinki zaczęły się pojawiać.
Ten test zrobiłem na interfejsie z Yamahy MODX i na tych ośmiu System 8 interfej daje radę na latencji 4,4 ms dla 192 sampli a przy 128 sampli i latencji 2,9 ms pojawiają sie sporadycznie artefakty.
Mam jeszcze interfejs w Virus Ti2 i jest trochę szybszy od tego w MODX ale nie mam czasu testować podobnie jak mojego zewnętrznego interfejsu M-audio Profire 610 którtego od 2 lat nie podłączałem do laptopa

Nie pracuję na ustawieniach które generują trzaski więc nie odpowiem na ostatnie twoje pytania niestety Sprawdź to po prostu.

Teraz mogę sprawdzić tylko na wbudowanej karcie.

Dla bufora 128 czasy wynoszą 12,6 / 7,1.
Na tych ustawieniach trzaski pojawiają się począwszy od 8 ścieżki. (System-8, 8 voice).

W ogóle mam w związku z tym kilka pytań.

Jakie powinny być te ustawienia, bufor i optymalne czasy? Rozumiem że jak najlepsze, ale jak to życiowo wygląda?
Czy jeśli przy graniu na żywo są trzaski i zwiększę bufor (pogorszę czasy), to dla samego odtwarzania generuje to jakiś problem? Czy podczas eksportowania utworu te trzaski też się zapisują?

Latencja powinna być bliska 0 abyś miał wrażenie gry jak na Hardware czy prawdziwym fortepianie ale to nie takie proste bo wymaga szybkiego interfejsu audio (generalnie całego systemu z komputerem włącznie ale to temat rzeka). Producenci bardzo rzadko podają jakie latencje pozwala uzyskać ich sprzęt ale są i tacy który sie nie boja i deklarują że będzie ona poniżej 1 ms. Wiadomo że te deklaracje są lekko przesadzone podobnie jak deklaracje producentów aut na temat spalania na 100 km ale na forach (zwłaszcza jednym) są prezentowane jakie osiągi udaje się wycisnąć w rzeczywistości z różnych interfejsów na Mac i PC i te które miały mieć mniej niż 1 ms rzeczywiście są w czołówce (ale sporo kosztują). Z tych publikowanych testów można też wywnioskować że od powstania Windows 10 praktycznie zatarła się różnica między wydajnością tych samych interfejsów na Mac i PC (kiedyś Mac miał trochę przewagi w niektórych interfejsach ale wyraźnie Win 10 wniósł lepszą optymalizację sterowników do interfejsów audio pod kontem wydajności).
Niska latencja jest szczególnie potrzebna kiedy grasz wirtualnymi pianinami lub innymi wirtualnymi akustykami i dla wielu pianistów którzy grają na fortepianie prawdziwym raczej przesiadka na wirtualne piano które ma latencję większą jak 3 ms w wielu przypadkach okaże się już dyskomfortowe. W przypadku wirtualnych syntezatorów jest już trochę większa tolerancja jednak ja staram się dążyć do tego aby udało się zejść poniżej 5 ms i udaje mi się to bez problemu.

Zrobiłem też test z ośmioma System 8 i zintegrowanym interfejsem audio mojego laptopa Omen 17 i przy buforze 224 sampli na sterownikach Asio4All mam latencję 5.1 i zacinek nie mam ale wskaźniki obciążenia w Cakewalk pokazują że interfejs łatwo nie ma. Przełączyłem bufor na 128 co dało 2,9 ms i sporadycznie zacinki zaczęły się pojawiać.
Ten test zrobiłem na interfejsie z Yamahy MODX i na tych ośmiu System 8 interfej daje radę na latencji 4,4 ms dla 192 sampli a przy 128 sampli i latencji 2,9 ms pojawiają sie sporadycznie artefakty.
Mam jeszcze interfejs w Virus Ti2 i jest trochę szybszy od tego w MODX ale nie mam czasu testować podobnie jak mojego zewnętrznego interfejsu M-audio Profire 610 którtego od 2 lat nie podłączałem do laptopa

Nie pracuję na ustawieniach które generują trzaski więc nie odpowiem na ostatnie twoje pytania niestety Sprawdź to po prostu.

Tak się zastanawiam czy przypadkiem w "prawdziwych" instrumentach nie ma opóźnień związanych z propagacją fal? Przecież to co slyszymy niemal zawsze dociera do nas z opóźnieniem, nie mam na myśli rodzicow - tu trzeba 20 lat, ani własnych myśli - tu brak opóźnień

Patrząc na Twoje czasy wydaje się zatem że w moim przypadku chodzi o te drugie czasy, które podałem, dla bufora 128 zatem to będzie 7.1 / 4.8 odpowiednio M1 / Roland Fantom.
Natomiast znów odpowiednio dla 8 / 9 ścieżek nie mam trzasków, te zaczynają się dla 9/10 ścieżek.

Latencja powinna być bliska 0 abyś miał wrażenie gry jak na Hardware czy prawdziwym fortepianie...

Hardware też ma opóźnienia, tam też jest przetwornik cyfrowo-analogowy, tam też są bufory i tam też w obecnych czasach są systemy operacyjne, ale czasu rzeczywistego (kiedyś widziałem próbę hakowania systemu na Roland FA i wszystko wskazywało na użycie jakiejś wersji BSD), skrojone pod konkretne zastosowanie, z wyciętą z jądra obsługą urządzeń, portów i szyn transmisji, których nie ma. Można pokusić się o zmierzenie czasu od naciśnięcia klawisza (wpinając się bezpośrednio w styki klawisza), do pojawienia się sygnału na wyjściu.

Tak się zastanawiam czy przypadkiem w "prawdziwych" instrumentach nie ma opóźnień związanych z propagacją fal? Przecież to co słyszymy niemal zawsze dociera do nas z opóźnieniem...

Słuszna uwaga, można to wyliczyć z fizyki: prędkość rozchodzenia się dźwięku w powietrzu to ok. 340 m/s, zakładając, że źródło dźwięku jest ok 1m od uszu (przypuśćmy fortepian), to wychodzi 1m / 340m/s czyli ok. 2,94 ms.

Pewnie że hardware ma też opóźnienia ale dużo mniejsze jak to ma miejsce z VST. Na przykład czytałem że pierwsze wersje wersje Firmware dla Yamahy Montage nie były zbyt udane bo ludzie narzekali na wyczuwalną latencję co trochę mnie zaskoczyło jeśli chodzi o hardware. Sam interfejs midi powoduje już latencję kilku ms.
O opóźnieniach w rzeczywistych instrumentach sie nie ma co rozpisywać jak dla mnie bo tu bardziej chodzi aby dożyć czasów aby VSTi sie stało porównywalnie szybkie
Ja mam na przykład bardzo dużą latencję kiedy żona do mnie mówi   łapę po paru minutach

Zrobiłem test Cinebeanch mojego laptopa (oparty na i7-9750H) i jak na dzisiejsze czasy ( a kupowałem go 1,5 toku temu i wydałem duuużo mniej jak omawiany tu Macbook bo 5500zł za nowy) nie ma tragedii bo wyniki mam:
Multicore = 6001
Singlecore=1112


Nie wiem po co w zasadzie robić testy jednego rdzenia bo chyba trudno znaleźć aplikacje multimedialne które wykorzystują tylko jeden rdzeń a już te do muzyki na pewno takie nie są a w ręcz są optymalizowane pod kątem wykorzystania wielowątkowości.

@Zagoor - wyjaśniłeś dlaczego pianiści czują dyskomfort przy latencji większej jak 3 ms o czym wspominałem

EDIT: dodam jeszcze że my sobie tu potestowaliśmy System 8 który z tego co ma GoOrange jest stosunkowo obciążającym VSTi ale są przecież dużo bardziej wymagające jak choćby Kontakt z załadowanym np dużym fortepianem gdzie o takich wynikach jak obaj przedstawiliśmy już się nie uzyska i sprawa nie jest wcale tak różowa jak by się mogło z naszych testów wydawać.

EDIT: dodam jeszcze że my sobie tu potestowaliśmy System 8 który z tego co ma GoOrange jest stosunkowo obciążającym VSTi ale są przecież dużo bardziej wymagające jak choćby Kontakt z załadowanym np dużym fortepianem gdzie o takich wynikach jak obaj przedstawiliśmy już się nie uzyska i sprawa nie jest wcale tak różowa jak by się mogło z naszych testów wydawać.

Tym bardziej (głównie dlatego dlatego że nie mam doświadczenia), nie chcę wypowiadać się autorytatywnie o DAW i opóźnieniach, natomiast z racji doświadczenia zawodowego mogę wypowiedzieć się na temat CPU, rdzeni i testów.
Nie wiem dlaczego na tapecie jest Cinebench, akurat w naszych zastosowaniach bardziej miarodajny jest Geekbench. Kolejna sprawa, to fakt że procesorek M1 jest pierwszą tego typu poważną jednostką, tu będzie tylko lepiej. Poczekajmy aż Ableton i NI i inni przepiszą swój soft na tą architekturę. Oczuwiście Samsung, Snapdragon i Huawei też coś kombinują i Windows też koniec końców będzie prcować na ARM, ale te procesory (przynajmniej na razie) są słabsze. 

O takich rzeczach jak ciężar, wiatraki, ogólna mobliność i efekt tzw. synergii w ekosystemie nawet nie wspominam

Ja mam pytanie dlaczego wybrałeś tak mały dysk? Nie wgrasz nawet kompletu NI, albo jakiegoś lepszego piana. Chyba, że planujesz na dysku zewnętrznym trzymać i z kablami chodzić na sztuki.

Ja mam pytanie dlaczego wybrałeś tak mały dysk? Nie wgrasz nawet kompletu NI, albo jakiegoś lepszego piana. Chyba, że planujesz na dysku zewnętrznym trzymać i z kablami chodzić na sztuki.

Kupiłem tego Macbooka równe 2 tys. taniej niż cena list price. Niestety nie widziałem takiej oferty na wersję 1 czy 2 TB.

Mam stację dokującą Thunderbolt, której używałem z HP Zbook G3, ona działa z Macbookiem bez problemu, wpinam ją w jeden port Thunderbolt, z kolei w przelotowy port TB tego docka wpinam obudowę Orico na Thunferbolt 4, w niej z kolei mam ADATA XPG SX8200 Pro 2TB, tak podpięty dysk działa z pełną prędkością. Do tej stacji mam wpięte 2 x monitor 24" + Roland Fantom + Push2 + Midi Fighter Twister + w zależności od potrzeb mam jeszcze wolny 1 x USB. Oczywiście zasilanie tej stacji i Macbooka leci z zasilacza HP, który dla laptopa daje 65W po Thunferbolt.

Cały sens takiego setupu polega na tym, że jednym kabelkiem wpinam /wypinam się z wszystkim, a po wypięciu mogę bawić się dalej, Zenology Pro, który umożliwia wzajemną wymienność brzmień z Fantomem. Sam Fantom ma sampler, więc jak się uprzeć to mogę sobie w niego wgrać jakieś gotowce (oczywiście wiem jakie są ograniczenia).

Inna sprawa że sam dysk mogę wpiąć bezpośrednio w TB Macbooka, ona jest naprawdę mała, jej długość od krawędzi kończy się na klawiszu "4"

Naprawdę miałem już w koszyku Legiona 7, a tam można mieć 2 x nvme, 64GB ram, przemyślałem jednak dokładnie czego potrzebuję i skoro chip M1 jest aż tak udany, mam iPada Pro 12,9", a cena mocno spadła, to nie miałem nad czym się zastanawiać.

no fajny zestaw, rozumiem, ze to wszystko zabierasz na sztuki, mało mobilnie się robi

no fajny zestaw, rozumiem, ze to wszystko zabierasz na sztuki, mało mobilnie się robi

Do grania dla przyjemności (tylko bardzo amatorsko), włączam samego Fantoma. Resztę zabawek odpalam na sesje weeendowe. Natomiast jak zaczynam nowy projekt zawodowy, nie związany z muzyką (tylko z IT właśnie) to znikam na pół roku i nie mam czasu na "normalne" granie. Wtedy jedyna opcja, to podobny biurkowy konfig, rozstawiony raz na czas zawodowego projektu, (oczywiście bez Fantoma). Nazwijmy to przenośnym studio.

Inna sprawa że nie bardzo rozumiem czym różni się wpięcie 5 kabli w laptopa, od wpięcia 5 kabli w stację dokującą, a tą w laptopa?

Myślę że nie ma sensu rozwijać dyskusji na temat komputera, każdy ma swoje potrzeby, oczekiwania i możliwości. Ja laptopa używam też do pracy i bardzo często podróżuję, Zbook zostawał zawsze w domu, Macbook pewnie zawsze będzie ze mną.

Nie przejmuj sie pięcioma kabelkami.
Richard Devine i tak ma gorzej



Pełen zestaw :

Właśnie aktywowałem Abletona na nowym sprzęcie, nie wiem czy to tylko wrażenie, ale zdaje się działać idealnie, mimo że nie jest skompilowany na ARM-a, w sensie że jeszcze lepiej niż Logic Pro X! Nie rozumiem też dlaczego deklarowane opóźnienia wg. Abletona są niższe niż te pokazywane przez Logic Pro X? Może coś w Logic-u trzeba dokonfigurować... W sumie mniejsza o to, chyba zakończeniu triala zostanę przy Abletonie.

W System 8 z buforem 128 jest ciut lepiej natomiast różnica nie jest specjalnie duża i w sumie jest podobnie jak w Logic, niestety nie bardzo wiem czy na Logic Pro odpalają się wtyczki Rolanda napisane natywnie na M1 czy Intel-owskie, tym bardziej ze wg. m.in. tego zrodla natywnie dla M1 jest szybciej, na pewno te w Abletonie są skompilowane dla Intela.

https://www.bluecataudio.com/Blog/behind...benchmark/

PS.

Rzeczywiście System 8 musi być mocno absorbujący skoro Zenology Pro z pierwszym lepszym brzmieniem działa bez problemu na ok. 60 ścieżkach

Rzeczywiście System 8 musi być mocno absorbujący skoro Zenology Pro z pierwszym lepszym brzmieniem działa bez problemu na ok. 60 ścieżkach

Pierwsze lepsze brzmienie w Zenology prawdopodobnie bazuje na PCM czyli na próbkach więc dlatego nie obciąża to mocno systemu. Prawdopodobnie zapotrzebowanie na moc obliczeniową wzrośnie jeśli w Zenology odpalisz jakieś brzmienie z któregoś rozszerzenia Models. Models oraz procesory FX wykorzystują Analog Behaviour Modelling (ABM) czyli wirtualnie odwzorowują brzmienie jakiegoś sprzętu.
System 8 jak wszystkie pozostałe instrumenty serii Plug Out wykorzystuje Analog Circuit Behaviour (ACB) czyli metody która odwzorowuje działanie wszystkich poszczególny obwodów instrumentu co na końcu daje wierne odwzorowanie całości. Ta metoda potrzebuje dużej mocy obliczeniowej dlatego też polifonia jest ograniczona do max 8 w porównaniu do 32 głosów w ABM w Models za to ACB uchodzi za wierniej odwzorowującą brzmienie.
Jedni słyszą takie różnice inni nie i pewnie dlatego Roland poszedł w Zencore w ABM aby zapewnić większą polifonię a jednocześnie wystarczająco dobre odwzorowanie.

Zaciekawił mnie ten fantom. Jak z brzmieniem piana on stoi? np. w porównaniu do modx. Czy w bandzie jest selektywnie, czy nadal piano przymulone jak to było w rd300nx, fp7 czy z fp60x? (z tymi modelami miałem do czynienia)

Zaciekawił mnie ten fantom. Jak z brzmieniem piana on stoi? np. w porównaniu do modx. Czy w bandzie jest selektywnie, czy nadal piano przymulone jak to było w rd300nx, fp7 czy z fp60x? (z tymi modelami miałem do czynienia)

Mnie nie pytaj, ja szczerze mówiąc kupujac rok temu równie dobrze mogłem wybrać Yamahę Montage, a o tym wyborze zadecydowały też inne czynniki. To że akurat Roland chyba najciekawiej podszedł do tematu rozwoju i dokładania funkcjonalności w najnowszych workstation, to tylko mnie cieszy
Szczerze mowiac, to niektóre brzmienia Yamahy "na sucho" wydają się ładniejsze, ale na moje potrzeby (wiedzę i umiejętności), Fantom w połączeniu z Zenology Pro + FX, daje o wiele większe możliwości niż Yamaha Montage / MODX.

Tutaj jakiś filmik YT:
https://youtu.be/SluEfMe-qYs

co to jest to zenology i zen core?

co to jest to zenology i zen core?

ZenCore to jest silnik - ten sam, który jest w Roland Fantom, Jupiter-X, MC-707, RD88 i coś tam jeszcze. Najważniejsze jest to, że Roland udostępnia ten silnik w programowym syntezatorze Zenology Pro.
Dla mnie istotą tego konceptu jest możliwość budowania i testowania brzmień gdziekolwiek, a później wgrywania tych gotowców w Fantoma, ale i w drugą stronę.

Zapewne taka koncepcja nie jest nowa, ale ja jestem nowy w tym temacie i spodobało mi się to z samego założenia.

PS.
Przyjdzie Bestspec i dostaniesz zapewne dużo lepsze porównanie / wyjaśnienie.

Mnie najbardziej interesują takie brzmienia w klawiszu: piana, e piana, rhodesy, hammondy, pady. Fantom ma to na dobrym poziomie?

co to jest to zenology i zen core?

ZenCore to jest silnik - ten sam, który jest w Roland Fantom, Jupiter-X, MC-707, RD88 i coś tam jeszcze. Najważniejsze jest to, że Roland udostępnia ten silnik w programowym syntezatorze Zenology Pro.
Dla mnie istotą tego konceptu jest możliwość budowania i testowania brzmień gdziekolwiek, a później wgrywania tych gotowców w Fantoma, ale i w drugą stronę.

Zapewne taka koncepcja nie jest nowa, ale ja jestem nowy w tym temacie i spodobało mi się to z samego założenia.

PS.
Przyjdzie Bestspec i dostaniesz zapewne dużo lepsze porównanie / wyjaśnienie.

Mike. ZenCore to nowy silnik brzmieniowy najnowszych urządzeń Rolanda i jednocześnie platforma która łączy w jedno całe ich dotychczasowe doświadczenie w jednym miejscu czyli silnik który bazuje na PCM, Supernatural, VA, a nawet wirtualne wersje niektórych ich fizycznych znanych instrumentów i procesorów efektów. Silnik jest wspólny dla wielu nowych instrumentów co pozwala np na to że barwę którą zrobisz na Jupiter X wczytasz do Fantoma albo innego urządzenia jak np RD88 (z pewnymi ograniczeniami bo nie wszystkie urządzenia mają np rozszerzenia typu Models).
Tu jest wszystko ładnie opisane oraz tu: https://www.roland.com/pl/promos/zen-core/

Zenology Pro to syntezator VSTi który wykorzystuje wszystko z ZenCore i można powiedzieć że to w sensie barw pełna wersja Rolanda Fantoma i Jupiter X z wyjątkiem barw typu Multi.
Można na nim między innymi robić swoje nowe barwy i wgrywać je do Fantoma albo w drugą stronę itp.
Na naszym forum znajdziesz info o Zenology w tych poniższych wątkach.
https://forum.muzykuj.com/showthread.php?tid=3000
https://forum.muzykuj.com/showthread.php?tid=3091

Zenology można kupić na stałe albo mieć dostęp opłacając abanament Roland Cloud w wersji Core (lub Pro a wtedy jest tez dostęp do rozszerzeń Models)
Jest też wersja darmowa Lite ale okrojona co do ilości barw i nie tylko i jest dostępna w darmowej wersji Roland Cloud.
Jak się zakłada nowe konto Roland Cloud do przez pierwszy miesiąc jest za darmo i to w wersji Ultimate czyli mamy nieograniczony dostęp do wszystkiego co tam mają więc choćby na próbę warto.

Proponuję też aby się trzymać bardziej tematu i tu pisać o laptopach a o Zenology, ZenCore czy Fantomie we właściwych wątkach