Roland F20 vs Kurzweil MPS20

Witam,
Przejrzałem wątki dotyczące tych instrumentów, ale nie znalazłem odpowiedzi na wszystkie nurtujące mnie pytania.
Poszukuję instrumentu dla mojego syna, który bierze prywatne lekcje od dwóch lat i jeszcze prawdopodobnie będzie się uczył kilka lat, ale na pewno raczej rekreacyjnie niż profesjonalnie. Przyznam się, że ja również przy tej okazji chętnie bym odświeżył moje doświadczenia z raczej amatorskim graniem.
Poszukuję pianina cyfrowego, które może być w tym przydatne, ale jednoczesnie może zaoferować odrobinę więcej, tzn. np. inne brzmienia, akompaniamenty, nagrywanie z zewnętrznych źródeł itp.
Moja pierwsza wątpliwość dotycząca wzmiankowanych instrumentów dotyczy polifonii, tzn. jak odczuwalna jest ta różnica między 64 a 128 głosami?
Kolejna sprawa to ilość wyjść, który z tych instrumentów ma lepszy zestaw, bo dostępne specyfikacje mocno się różnią, a ze zdjęc cięzko się czasami zorientować?
Jak to jest z głośnikami, czy faktycznie te rolanda są aż tak słabe?
Być może są jakieś inne plusy i minusy o których nie wiem, a może macie coś innego podobnego w tym zakresie cenowym do zaproponowania?
Będę wdzięczny za informacje, pozdrawiam!

Nie bierzesz klawiatury pod uwagę? To w sumie praktycznie najważniejsza sprawa

Założyłem, że na takim amatorskim poziomie klawiatura nie będzie kwestią decydującą i po prostu nie odczujemy znacznej różnicy, zresztą nie doszukałem się specjalnie negatywnych uwag dotyczących każdego z tych instrumentów w tym względzie.

Odczujesz różnice, bo F-20 ma fajniejszą klawiaturę bez dwóch zdań. Kurzweil ma wiele fajnych brzmień.

A czy ktoś się może orientuje gdzie w Warszawie można te dwa instrumenty zobaczyć?

Pasja.

Dziękuję za odpowiedź.

Jeszcze w Riffie możesz wypróbować, ale obojętnie gdzie to popróbuj sobie jeszcze inne piana. W podobnej cenie masz jeszcze kilka modeli: Kawai CL 26, Yamaha P-105, Casio PX-150. Tego Kurzweila, to bym sobie na Twoim miejscu darował ze względu na niezbyt udaną klawiaturę.

Dziękuję za sugestie. A czy ktoś mógłby się wypowiedzieć o klawiaturze Yamahy DGX-650?

Przyszedł mi jeszcze do głowy Casio PX-780, czy ktoś ma jakieś opinie o tym instrumencie?

DGX-650, to w zasadzie keyboard z ważonymi klawiszami. Charakteryzuje się dość dobrą klawiaturą, która ma możliwość wyregulowania czułości do indywidualnych potrzeb. Ale, to jest instrument dobry dla kogoś, kto szuka właśnie keyboardu z niesyntezatorową klawiaturą tylko ważoną. Poza tym ten model, zresztą jak większość Yamah w tym segmencie cenowym, ma bardzo cienkie głośniki. Ty chcesz grać fortepianówki, więc opcje keyboardu specjalnie nie powinny Cię interesować, a w tym instrumencie lwią część ceny stanowią właśnie te funkcje. Klawiatura w PX-780 jest taka sama we wszystkich zarówno w tych tańszy jak i tych droższych modelach PX i AP. Jest wyposażona w systemem potrójnych czujników ruchu i gra się na niej dość lekko i przyjemnie. Politura jest wykończona imitacją kości słoniowej oraz hebanu, co zapobiega ześlizgiwaniu się palców. Ogólnie odniosłem bardzo pozytywne wrażenie po przetestowaniu tej serii pianin. Osobiście jednak, jak bym miał decydować się na któryś z droższych modeli PX, to niewątpliwie warto by było pokusić się o ten najdroższy PX-780, który wyposażony jest w dodatkowe symulatory m.in.: rezonans strun, pedałów czy otwarcie klapy w czterech płaszczyznach. Daje to niewątpliwie urealnienie naszych odczuć i wrażenie gry jak na instrumencie akustycznym.

Bardzo dziękuję za opinię. Więc który z tych instrumentów jest według Ciebie najlepszy CASIO PX-780, CASIO PX-750, CASIO PX-860, tzn. który ma najlepszą klawiaturę, a który największe mozliwości dodatkowe? Niestety nawet według porównywarki na stronie Casio ciężko się w tym zorientować.

Jestem pewien, że wszystkie trzy modele Casio mają ten sam model klawiatury (pod względem mechaniki. Mogą się różnić materiałem wykończenia klawiszy (symulacja kości słoniowej).

Odczujesz różnice, bo F-20 ma fajniejszą klawiaturę bez dwóch zdań. Kurzweil ma wiele fajnych brzmień.

Subiektywnie Udało mi się zagrać na klawiaturze Kurzweila i zdecydowanie bardziej mi podeszła, niż te rolandowskie.
Miała mat tylko na czarnych klawiszach i nie miała tego irytującego (przynajmniej mnie), wachnięcia klawisza. Możliwe, że ma to związek z symulacją wymyku.

A co masz na myśli pisząc "wachniecia klawisza"?

To wahnięcie to jest wymyk - mnie np. bardzo pasuje