Monitory studyjne jako mały system nagłośnieniowy

Witajcie!

Posiadam dwie pary monitorów studyjnych, KRK Rokit 6 oraz Alesis M1 Active Mk2. Jedne mam zabudowane w mojej konsoli organowej, a drugie używam w domowym studio, do słuchania muzyki i ćwiczenia na stage pianie. Głośniki wydają się mieć sporą moc i brzmią bardzo dobrze. Zastanawiałem się, czy można takich głośników używać sporadycznie do nagłośnienia klawisza w kameralych salkach, salkach parafialnych czy małych kościółkach. Czy ktoś z WAs próbował takiego rozwiązania? Oczywiscie musialbym zaopatrzyc w jakies statywy oraz trochę kabelków

Pozdrawiam

Witaj,
wg. mnie KRK R. 6 skonstruowane są - jak już sama nazwa "monitory studyjne" mówi - raczej do studia, oczywiście: To niby "też tylko głośnik" i dlaczego nie użyć do tego o czym piszesz. Jednak uwaga - jego konstrukcja z poglądu technicznego nie pozwala na stałe, duże obciążenie elektryczne już z samego faktu, że radiator chłodzący wzmacniacz zabudowany jest wewnątrz obudowy. Przy dłuższym i wysokim nagłośnieniu mogło by dojść do przegrzania i wyłączenia systemu, nie mówiąc już o ewt. zniszczeniu podzespołów elektroniki wzmacniacza.
Typowe głośniki "na scenę" rozozpozasz po pierwsze po radiatorach (aluminiowe żeberka), które widoczne są z tyłu głośnika a więc chłodzenie przez otaczające powietrze z zewnątrz.
Oczywiście nie wiem jak głośno chcesz grać (jak duże pomieszczenie), KRK 6 to fajne głośniki (G2 lub G3?), mnie osobiście było by ich trochę szkoda narażać na ryzyko zniszczenia jak powyżej opisałem. Tych Alesis nie znam, jednak myślę że sprawa będzie podobna.

Witaj,
wg. mnie KRK R. 6 skonstruowane są - jak już sama nazwa "monitory studyjne" mówi - raczej do studia, oczywiście: To niby "też tylko głośnik" i dlaczego nie użyć do tego o czym piszesz. Jednak uwaga - jego konstrukcja z poglądu technicznego nie pozwala na stałe, duże obciążenie elektryczne już z samego faktu, że radiator chłodzący wzmacniacz zabudowany jest wewnątrz obudowy. Przy dłuższym i wysokim nagłośnieniu mogło by dojść do przegrzania i wyłączenia systemu, nie mówiąc już o ewt. zniszczeniu podzespołów elektroniki wzmacniacza.
Typowe głośniki "na scenę" rozozpozasz po pierwsze po radiatorach (aluminiowe żeberka), które widoczne są z tyłu głośnika a więc chłodzenie przez otaczające powietrze z zewnątrz.
Oczywiście nie wiem jak głośno chcesz grać (jak duże pomieszczenie), KRK 6 to fajne głośniki (G2 lub G3?), mnie osobiście było by ich trochę szkoda narażać na ryzyko zniszczenia jak powyżej opisałem. Tych Alesis nie znam, jednak myślę że sprawa będzie podobna.

Mam G3. Niestety chyba nie znajdę złotego środka. Alesisy mają 14 lat i dają radę, ale już je naprawiałem. Chyba, że jak mi już całkiem padną to się pomyśli nad czymś nowym. Na thomannie znalazłem taki zestaw 2.1: https://www.thomann.de/pl/ld_systems_dave_8_xs.htm
 Ale jak to sprawdzi się w domowym studio, nie mam pojęcia 
Pozdro

Mam G3. Niestety chyba nie znajdę złotego środka. Alesisy mają 14 lat i dają radę, ale już je naprawiałem. Chyba, że jak mi już całkiem padną to się pomyśli nad czymś nowym. Na thomannie znalazłem taki zestaw 2.1: https://www.thomann.de/pl/ld_systems_dave_8_xs.htm
 Ale jak to sprawdzi się w domowym studio, nie mam pojęcia 
Pozdro

Pasmem przenoszenia nie powalają niestety.

Witaj ponownie,

z danych techn. tu sprawa wygląda już ok - dobry wybór, cena też ok. 300W powinno całkowicie wystarczyć, no... chyba że chcesz gdzieś na stadionie występować... wtedy też za mało.. *żart*
No i przede wszystkim: Radiator na zewnątrz.

W domowym studio jak na mój (wybity) słuch by się ewt. nie sprawdziły, do porównania:

KRK 6 - 38Hz -> 34kHz
LD - 45Hz -> 19kHz

Jednak - przy głośnej muzyce i tak tego nikt nie usłyszy.. byle głośno.